Na tapecie: Kosmetyki Qiriness - luksus pięknej skóry



Hello Beauties!:)


Dziś post nieco przydługawy. Chciałam Wam przedstawić kosmetyki marki Qiriness. Są to produkty dostępne wyłącznie w perfumerii Marionnaud. Niestety perfumerie Marionnaud zostały wycofane w całej Polsce. Poniższe produkty możecie dostać jednak na allegro bądź na http://www.marionnaud.fr

 Qiriness to szwajcarska marka luksusowych kosmetyków, dzięki której kompleksowo zadbasz o skórę oraz wykonasz relaksujący, zmysłowy rytuał SPA we własnym domu.


Podstawą filozofii Qiriness są relaks i odprężenie jako najważniejsze warunki zdrowej skóry. Dlatego też marka przy zastosowaniu zaawansowanych technologii opracowuje receptury łącząc najlepsze naturalne składniki, by zapewnić skuteczność profesjonalnych zabiegów oraz maksymalną przyjemność z wykonywania ich we własnym domu.

Cena kosmetyków Qiriness: 99-299zł




Na pierwszy ogień opiszę mój hit jakim jest:
Le Wrap Exfolys - Gommage Enzymatique Éclat - promienista maseczka wygładzająca, złuszcza skórę, odblokowuje pory, rozjaśnia i wygładza skórę.

Cena: 26,90€



OPAKOWANIE: Plastikowa tubka, stawiana na zakrętce. Produkt swobodnie spływa na dół, więc nie musimy nic na siłę wyciskać.


DZIAŁANIE: Fenomenalne, dokładnie oczyszcza cerę, czuć odświeżenie, zwęża pory, mogę zaryzykować stwierdzenie, że przyczyniła się do znacznego zmniejszenia widoczności zaskórników, a nawet częściowego ich wyeliminowania :D Konsystencja kremowa, ma delikatne grudki.


 

WYDAJNOŚĆ: Bardzo wydajny produkt, wystarczy na prawdę nie wiele aby pokryć nim całą twarz. Najlepiej nakładać cienką warstwę aby miała szansę w miarę szybko zastygnąć.





ZAPACH: Lekko perfumowany, nieco chemiczny. Utrzymuję się podczas aplikacji i pozostawienia maseczki na twarzy. Po zmyciu zapach znika.

PODSUMOWUJĄC: Produkt jak najbardziej godny polecenia, skóra po zabiegu z taką maseczką jest zdrowo zaczerwieniona i oczyszczona. Ostatnio zastosował ją mój mąż i był pod mega wrażeniem. Czuł, że zadziałała. Skóra jest ściągnięta ale tylko podczas zasychania produktu.


Krótkie info jak ją stosuję:




Nakładam cienką warstwę czekam  co najmniej 5 minut aby zaschła. Na opakowaniu pisze o pół minucie, jednak ja wolę jak zastyga na wiór :D 




Następnie wykonują peeling na sucho. Ścieram maseczkę jak gumką do mazania.



Tak wygląda skóra po przemyciu twarzy wodą.



Zaś tak po nałożeniu kremu.


Kolejny produkt, który stosowałam to:

 Elixir Eclat Parfait - Serum przywracające blask skóry, usuwające przebarwienia i zaczerwienienia, wygładza i rozświetla skórę, korygując jej niedoskonałości.

  Idealnie gładka i jednolita w kolorze cera to oznaka młodości i witalności. Najnowszy Elixir Eclat Parfait z linii luksusowych kosmetyków do pielęgnacji twarzy Qiriness pozwoli zatrzymać czas i wiecznie wyglądać młodo.
Serum dzięki swym unikalnym składnikom eliminuje i zapobiega powstawaniu brązowych plamek, zaczerwienień oraz niedoskonałości. Poza właściwościami depigmentacyjnymi, serum zwęża również pory i wygładza drobne linie, a zawarty w nim kompleks EOS działa odprężająco. Elixir Eclat Parfait sprawia, że skóra jest jedwabiście gładka, dogłębnie nawilżona i pełna blasku. Produkt nie zawiera barwników ani substancji zapachowych, jest hipoalergiczny i wolny od parabenów dzięki czemu, może być stosowany przez osoby, których skóra jest wrażliwa i skłonna do alergii.

Cena: 215 zł

 


OPAKOWANIE: Plastikowa tubka z pompką typu airless. Mamy pewność, że nic się nie zmarnuje jeśli chodzi o produkt. Dodatkowo pompkę można odkręcić aby wydobyć resztkę produktu.




DZIAŁANIE: Fajnie nawilża, kremowa konsystencja, szybko się wchłania, skóra wydaję się odżywiona, jednak nie zauważyłam żadnej likwidacji przebarwień. Być może zmniejszyła widoczność moich niechcianych piegów jednak podejrzewam, że w lecie nabiorą koloru :D 



WYDAJNOŚĆ: Baaaardzo wydajna, aplikowałam po 5 pompek na dzień i na noc i miałam to serum z dwa miesiące co najmniej. Już końcówka była męcząca bo Niby ta pompka wypychająca produkt już się schowała u góry, a ja dalej wyciskałam produkt :D




ZAPACH: Podobnie jak w przypadku maseczki, nieco chemiczny, wyczuwalny podczas aplikacji, jednak po wchłonięciu się produktu ulatnia się całkowicie.



PODSUMOWUJĄC:  Jesteśmy w stanie znaleźć serum, które działa podobnie a jest o wiele tańsze. Niestety nie zlikwidował przebarwień, a nie mam na twarzy jakiś mega plam. Delikatnie rozjaśnił co nie co jednak jak wspomniałam przyjdzie lato, znamiona nabiorą pigmentacji i tak naprawdę syzyfowa praca. Musiałabym używać to serum chyba przez cały rok, aby nie dać słońcu zadziałać, co mimo wszystko nie jest możliwe. Tak więc nie polecam, szkoda kasy ;)





I ostatni produkt, który wchodzi w skład zacnego trio to:

Le Wrap D'Eau - balsam silnie nawilżający - polecany w szczególności dla skóry wysuszonej i szorstkiej, ujędrnia i uelastycznia.

Balsam S.O.S, odbudowuje niezbędne nawilżające składniki odżywcze, napina, ujędrnia i wygładza skórę. Stosowanie jako intensywny krem na noc lub maska do odwodnionej, szorstkiej i spiętej skóry narażonej na ekstremalne warunki klimatyczne.

Cena: 59 €



OPAKOWANIE: Potężny plastikowy słój. Opakowanie może zmylić, produktu jest niby 100 ml, ale jakby się uparł to drugi tyle by się w nim zmieściło. Dno jest nieco wyżej, zresztą widać w przeźroczystym opakowaniu. Słoik masywny, jednak dobrze leży w dłoni. Szata graficzna przejrzysta.




DZIAŁANIE: Krem fajnie nawilża buzię, jednak jeśli mamy cerę podrażnioną może szczypać. U mnie tak się zdarzało przy skrzydełkach nosa. Uelastycznia ale znikomo, cera wydaję się dobrze odżywiona. W miarę szybko się wchłania, nie klei, ani nie pozostawiam tłustego filmu na twarzy. Konsystencja lekka jak na krem na noc. Dłonie ślizgają się po twarzy wsmarowując produkt. Nie beli twarzy.  



 
ZAPACH: W przeciwieństwie do poprzedników zapach specyficzny ale miły dla nosa. Ulatnia się zaraz po aplikacji.





WYDAJNOŚĆ: Tak jak w przypadku serum bardzo wydajny. Zostało mi go jeszcze na kilka użyć i końca nie widać. Już trochę go męczę bo ileż można :D




PODSUMOWUJĄC: Jak za taką kasę myślałam, że moja twarz będzie jak pupcia niemowlęcia. Napięta i wygładzona. Owszem skóra jest odżywiona i krem coś tam działa. Przede wszystkim dobrze nawilża przyzwoicie. Jednak jesteśmy w stanie tak jak w przypadku serum znaleźć o wiele lepsze produkty za mniejsze pieniążki.Krem warty wypróbowania, jednak trzeba liczyć się z tym, że jakiś cudów nie zdziała.  







Ohh dobrnęłam do końca. Mam nadzieje, że ktokolwiek przeczytał moje wypociny :D

Miałyście do czynienia z tymi produktami? Ogólnie znacie markę Qiriness?
 

Pozdrawiam 
Sabina
 

31 komentarzy:

  1. Nie znam tej marki i szkoda, że nie mozna ich dostać w PL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem czy szkoda, jest wiele innych ciekawych marek, a ta jakiejs wybitnej furory nie robila...

      Usuń
  2. pierwsze słyszę o tej marce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy raz spotkałam się z nią właśnie pracując w perfumerii :)

      Usuń
  3. Nie znam kompletnie tych produktów.
    Bardzo ładny nagłówek!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tych kosmetyków, ale jak za taką cenę składy mi się zupełnie nie podobają, a wiesz, że zwracam na to uwagę. Opakowania za to są całkiem ładne, mimo że plastikowe. Wiem, maruda ze mnie ;) Zerknęłam z ciekawości na Allegro, jest jeden produkt - kąpiel parowa, ale chyba w ciemno bałabym się kupić cokolwiek :) Pozdrówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest to marka bardzo mało znana, żeby nie powiedzieć, że wgl i nie dziwie Ci się, sama nie zaryzykowałabym zakupu, nie prze czytając wcześniej jakiejkolwiek opinii na temat produktu :)

      Usuń
  5. Hej Sabina :) fajne drogie i niestety dla mnie odpadają bo parafina mnie zapycha :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że w składzie jest ale nie dało się jej wyczuć w użytkowaniu :P

      Usuń
  6. Szacun za tak dokładną relację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, nie powiem... troche się do niej zbierałam :D

      Usuń
  7. Och. Ten eliksir woła ... kup mnie ! Szkoda, że ceny są tak porażające, póki co nie mogę sobie pozwolić na takie rarytasy ... ach !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tutaj cena w żadnym stopniu nie idzie w parze z jakościa, mega zawyżona jak na moje oko :)

      Usuń
  8. nie znałam tej marki i powiem szczerze że ciekawi mnie dlaczego te kosmetyki zostały wycofane z Polski??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ Qiriness jest marką na wyłączność sieci perfumerii Marionnaud. A ta postanowiła zakończyć swoją działalność w Polsce. Co za tym idzie produkty zniknęły z Naszego kraju :)

      Usuń
  9. Pierwszy raz widzę tą markę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam się wcześniej z ta marką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli ktos nie był bywalcem Marionnaud to nie miał szansy sie na nia natknąć :)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Gdyby nie praca toż bym nie wiedziała o jej istnieniu :)

      Usuń
  12. Wow, jakie ceny! Oszałamiające, ale podoba mi się efekt, jaki daje maska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ten peeling to cenowo był znośny, często na promocji.

      Usuń
  13. Kosmetyków nie znam, ale jakoś specjalnie mnie nie kuszą:) W każdym razie dobrze napisana recenzja:)
    PS: Jaki ładny nagłówek!:) Pozdraiwiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Jak na razie to się męcze z czcionką. Nie wiem dlaczego w wersji roboczej wszystko jest pieknie ładnie a po publikacji każda linijka żyje swoim życiem :(

      Dziękuje! Nowy Rok, dużo zmian :D Szykuje sie rewolucja w zdjęciach samych makijazy jak i produktów :D
      Ale odbedzie sie ona po publikacji 40 postów jeszcze na "starych" zasadach :P

      Usuń
    2. Rozumiem Cię:) też tak miałam, że nie mogłam dogadać się z szablonem:)))) Ja póki co po męczarniach na początku, trzymam się jeszcze z moim starym wizerunkiem bloga, ale może też coś pokombinuję:)))

      Usuń
  14. Pierwszy raz widzę te kosmetyki, jeszcze nigdzie się z nimi nie spotkałam. Mają śliczne opakowania i zachęcają do zakupu :D Szkoda że jakość nie jest proporcjonalna do ceny :(

    OdpowiedzUsuń
  15. z chęcią bym się skusiła na Twój hit, jakim jest maseczka :)!

    Pozdrawiam, correct-incorrect.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak uda Ci się ją gdzieś dostać to polecam!! :)

      Usuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz, sprawia mi to wielką radość.
Chętnie zajrzę do każdego, kto pozostawi po sobie ślad np w postaci komentarza:) Na pytania staram się odpowiadać pod tym samym postem:)