Na tapecie: Kobo Professional - Fashion Colour

Hello Beauties!

Jakiś czas temu pisałam Wam o pomadce z Kobo #105 Velvet Rose. TUTAJ znajdziecie moją opinię. Z kolei dziś przedstawie 3 kolejne kolory. Ogólnie zmieniłam troszkę schemat swoich recenzji. Staram się aby nie był to monolog przy, którym można zasnąć;) Tak więc moja opinia będzie trochę bogatsza od poprzedniej, jednakże dalej pozytywna;)

Na początek zdjęcia :)

OPAKOWANIE: Standardowe, jak dla pomadki;) Eleganckie, w miarę solidne. Zamykając usłyszymy charakterystyczny "klik", dzięki temu mamy pewność, że nie otworzy się w kosmetyczce. Jedyny mankament, jaki zauważyłam to dosyć szybka ścieralność napisów z opakowania.

DZIAŁANIE: Bardzo przyjemna w aplikacji kremowa konsystencja. Dzięki czemu już za jednym pociągnięciem pokryjemy usta. Może troszkę podkreślać suche skórki jak widać na zdjęciach. Jednak przy gładkich ustach sprawuje sie bez zarzutu. Troszkę je nawilża. I jeszcze ten zapach... Achh <3

TRWAŁOŚĆ: Wszystko zależy od tego czy mamy tendencję do "zjadania" tudzież zlizywania mazideł z ust. Sama z siebie na pewno nie zniknie. Ściera się równomiernie. Jak dla mnie jest trwała, na tyle na ile stosuję szminki:D

WYDAJNOŚĆ: Jak przy standardowej pomadce. Ciężko mi osobiście stwierdzić, ponieważ stosuję pomadki jak sobie przypomnę:) Jeżeli ktoś uwielbia wszelkiego rodzaju mazidła i maluje się przy każdej okazji wydajność danego produktu zmaleje;)


Tak prezentują sie na ustach:

#104 English Rose

#105 Velvet Rose

 #113 Orange Kiss

#115 Nude

PODSUMOWYWUJĄC:

Polecam z czystym sumieniem, #104 i #105 to moje ulubione kolory, może i Wam przypadną do gustu;)

Znacie? Lubicie? Macie, którąś z seri Fashion Colour?

Pozdrawiam

Sabina