Make up: Make up No Make up, a makijaż dzienny!


Hello Beauties:)

Co cechuje makijaż "make up no make up?

Przede wszystkim minimalizm. Twarz powinna wyglądać świeżo i promiennie. Nakładamy na twarz jak najmniej. Oczy? Wystarczy tylko wytuszować rzęsy, zastosować jedną góra dwie warstwy. Ale tak aby rzęsy nie były posklejane. W końcu mamy wyglądać jak byśmy nie miały grama kosmetyku na twarzy. Wszelkie dodatki w postaci jakiś kresek, cieni przeobrażają taki typ makijażu w dzienny.

Przez wiele dziewcząt w tym blogerek (?!) ten rodzaj makijażu jest mylony z dziennym. Może komuś wydawać się, że dodanie cieniutkiej kreski nie zaszkodzi. A jednak:)

Jak sama nazwa wskazuje, makijaż ten nie powinien być w ogole widoczny. Mogło by się wydawać, że stworzenie takiego looku jest banalne. Jednak pozory mylą. Wystarczy za duża ilość bronzera bądź różu, żeby zepsuć efekt.

Na wielu szkoleniach make up no make up jest bazą dla innych makijaży. Tak samo w życiu codziennym, nałożenie podkładu na twarz i jej wykonturowanie to pierwszy i podstawowy etap. Nie mówie, że zawsze niektórzy w tym ja stosują technikę odwróconą czyli najpierw makijaż oczu później twarzy. Ale z reguły najpierw wyrównujemy koloryt cery, maskujemy cienie i przebarwienia.

Tak więc wszelakie dodatki w postaci koloru, nie mówię tu o cielistym, ten nawet jest wskazany, aby powieka nie odcinała się od reszty twarzy. Niektórzy mogą mieć np. zaczerwienione powieki, z takim przypadkiem również się spotkałam. Zero koloru, żadne zgaszone brązy, jasne beże, nic co nadaje kolor. Dalej... kreski wszelkiego rodzaju odpadają, nawet jakieś pyłki z subtelnymi drobinami. Powtórzę się: Twarz przy tego rodzaju makijażu powinna wyglądać jak Nas Bozia stworzyła. Makijaż ten ma wydobyć NATURALNE piękno:)

Coraz częściej spotykam się ze stepami, które przedstawiają jak stworzyć make up no make up, który w rzeczywistości okazuję się makijażem dziennym:O

Nie wiem dlaczego ale irytuje mnie to. Tak samo można by jabłko nazwać gruszką:P

Nawet na czołowym zdjęciu starałam się wybrać podobne aczkolwiek takie, żeby różnice było widać. 
Widzicie??:D


Wiem, że robię teraz z siebie speca, ale ten blog jest po to aby wiedzą się dzielić:D


I ja spróbowałam swoich sił:)
Tak prezentuje się moja wersja:








Co sądzicie?

Pozdrawiam
Sabina




10 komentarzy:

  1. mi sie bardzo podoba !!!i chłopakom pewnie tez hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja całe życie myślałam , ze makijaż dzienny to kreska brązy delikatne , bronzer róże itp. tylko wszystko delikatnie. A tu proszę. Myliłam się !
    To całkiem zmienia postać rzeczy. Spróbuje kiedyś tak minimalistycznie...
    Chociaż przy moich małych oczach może to wyglądać co najmniej dziwnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyszło, ja niestety nie czuje sie dobrze w takich No makeup makijazach : (

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że robisz za speca bo przynajmniej inni mogą się dowiedzieć nowych rzeczy :) Powiem Ci, że podoba mi się taki make up no make up i często przykuwam uwagę choćby na te 'niepomalowane' kobiety w filmach. Niby taka piękna naturalnie a wszystko jest sprytnie podkreślone kosmetykami, to jest naprawdę fajne :) Sama zapewne źle bym się czuła ale u innych jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się ten styl bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm mnie to może nie wkurza ale masz racje jest to często mylone ;) między innymi w tutorialach. . Chyba po prostu osoby które tak naprawdę nie znają się na makijażu myślą że delikatny make up w beżobrązach to to samo co no make up ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. akura wersja no make up jest nie dla mnie :) za dziwnie bym wyglądała bez czarnych kresek :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze napisane:) Make no make up ma wyglądać jakby go niebyło, a wydobywać świeżość i promienność naszej buźki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie ci wyszedł ten no makeupik :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz, sprawia mi to wielką radość.
Chętnie zajrzę do każdego, kto pozostawi po sobie ślad np w postaci komentarza:) Na pytania staram się odpowiadać pod tym samym postem:)